piątek, 16 sierpnia 2013

Biegnąć w stronę marzeń

Jednym z moim metod w walce z obżarstwem jest SPORT, a ulubioną dysycypliną sportową BIEGANIE. Właściwie to dzięki moim problemom z jedzeniem zaczęła się moja pasja biegania.
Tak, zdecydowanie mogę powiedzieć, że bieganie mnie pasjonuje. Widzę w nim niezliczoną ilość korzyści zdrowotnych i tych DUCHOWYCH jeszcze więcej. Sport uczy silnej woli, wytrwałości, szacunku do człowieka, siebie samego i własnego ciała. Ponadto jest genialnym sposobem na odstresowanie, a każdy człowiek potrzebuje rekreacji i relaksu.

Zaczęłam biegać rok temu - w zeszłe wakacje. I biegam już ponad rok, oczywiście różnie to było. Nie biegałam nigdy regularnie. Jeszcze nie doszłam do tego, by wyrobić w sobie tyle dyscypliny, by biegać według ścisłe ustalonego planu. Więcej by było moim biegów, gdybym nie miała ataków obżarstwa. Po ataku mam wypchany po brzegi brzuch, a jak wiadomo bieganie z pełnym brzuchem nie należy do zdrowych i przyjemnych zajęć. Ponadto po atakach przytłacza mnie smutek i poczucie bezsensu - niechęć do wszystkiego - do moich pasji. W stanie ogromnego smutku trudno m się przełamać i iść pobiegać.. Choć wiem, że to najlepsza rzecz jaką mogę wtedy dla siebie zrobić, by smutek ten minął.

Czasami myślę, że skoro bieganie tak mi pomaga to może, mam jakieś zadanie z nim związane do spełnienia?

Moim marzeniem jest przebiec półmaraton. Mój wymarzony dystans do pokonania. Nie chodzi o czas, tylko żeby biorąc udział w zawodach dotrzec do mety.. Poczuć tą euforię. Spełnić swoje marzenie. Zobaczyć że ja też mogę.

Do owej imprezy został mi miesiąc czasu.. Miałam już dawno rozpocząć przygotowania. Ułożyć plan treningów i biegać, ale niestety ostatnio kiepsko to wyszło.. Ataki zabrały mi bieganie... Wiele treningów, które miały się odbyć, nie odbyły się.

Może jeszcze uda mi się trenować regularnie przez najbliższy miesiąc i spełnić swoje marzenie?
Sama nie wiem, czy mogę tak wysoko mierzyć. Czy nie jest głupie myśleć, że dam radę... Zobaczymy. Jeśli przez najbliższy miesiąc uda mi się zredukować liczbę ataków, to mogę myśleć, że jest to możliwe.
Powierzam Bogu tę sprawę.

2 komentarze: