poniedziałek, 28 września 2015

Boląca prawda

Dzisiaj o pewnym paradoksie współczesnego świata. Świadomość jego pozwoliła mi inaczej spojrzeć na moje problemy z jedzeniem. Poprzewracała moje myślenie do góry nogami. Przysporzyła mi potwornych wyrzutów sumienia.

Największy problem ludzi w krajach wysoko rozwięrych gospodarczo to jak schudnąć. Natomiast nawiększy problem w krajach Trzeciego Świata to głód. 

Boli. Ta prawda istotnie mnie boli. 

Myślę o niej wielokrotnie wtedy, gdy chcę jeść z nudów, z emocji, z... Kiedy po prostu chce się poopychać dla przyjemności. 
Myślę o niej, kiedy nie doceniam tego co mam. Kiedy brakuje mi wdzięczności za to, że mam co jeść. Za to gdzie mieszkam.. Kiedy moje serce nie jest wdzięczne..
Myślę o niej ilekroć zaczynam wybrzydzać lub krytykować jakieś jedzenie. Kiedy doszukuję się zbytnio smaku, a nie właściwego zaspokojenia potrzeb mojego organizmu. 
Myślę o niej, kiedy zdaje mi się, że stanowczo za dużą wagę poświęcam kwestii jedzenia - kiedy ociera się to o obsesję. 
Myślę o niej, kiedy chcę nazwać siebie grubą i brzydką.

Ja sama głodu na świecie nie powstrzymam.. Ale jeśli chcę zmienić coś na tym świecie - muszę zacząć od siebie. Choćby od tak drobnych spraw - (ale jakże istotnych) jak mój stosunek do jedzenia.