sobota, 30 listopada 2013

Znowu od nowa

Stało się. Choroba upomniała się o mnie ze zdwojoną siłą. Kolejny dzień z rzędu się stał się dniem żarcia. Problemy żołądkowe tej nocy po wczorajszym wyskoku okazały się niewystarczającą przestrogą na to, by dzisiejszy dzień przeżyć bez obżarstwa. Nie miałam litości dla swojego żołądka. Doprowadziłam się do takiego stanu, że nic nie czuję. Nie czuję sytości, mimo iż zjadłam tyle ile mogłabym normalnie zjeść przez dwa dni... Wcale nie mam dość. W mojej głowie wciąż krążą pokusy, o tym co tu sobie jeszcze przyrządzić.. Chcę się uczyć i skupić swoją uwagę na innych rzeczach, a tymczasem prześladują mnie naleśniki. Chleb. Wszelkie pieczywo. Nie potrafiłam obojętnie przejść obok paczki z paluszkami. Nie przestałabym o nich myśleć dopóki nie zjadłabym całego opakowania.

,,Drogi Boże! Ja wiem, że Ty mnie ochraniasz.. Dałeś mi obietnicę, że choć mój wróg chce mnie zniszczyć, Ty nie pozwolisz mu na to. Pomóż mi znowu powstać. Dodaj mi sił, by nie brakło mi woli walki. AMEN."
,,Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą, by cię ochraniać"
Jer 1,19

Jutro nowy miesiąc - oby tylko starczyło mi sił, by znowu powstać i wrócić na dobrą stronę - gdzie nie ma pełnych po brzegi żołądków. Ostatnio doszłam do wniosku, że potrzebuję stworzyć sobie ramowy plan jedzenia, by w ten sposób nie myśleć zbyt wiele o tym co dziś zjem.. by nie kombinować i tym samym nie stwarzać sobie okazji do pokus. Ale rozważam jeszcze, czy to naprawdę dobry pomysł.

Ciężko żyć z uzależnieniem od rzeczy takiej jak JEDZENIE, która jest niezbędna do życia, ale każdy idzie przez życie z jakimś krzyżem - ja mam taki.

4 komentarze:

  1. Witaj, piekny blog Jestem tutaj dzieki zaproszeniu za forum AZ Dotarlam po miesiacu, ale lepiej pozno niz wcale. Tez mam nadzieje, ze nowy miesiac przysiesie cos dobrego. Mam nadzieje, ze razem sobie poradzimy Wszystko dokladnie co czytam tutaj, to moje zachowania i mysli. Musimy dac rade :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Cieszę się, że tu jesteś! :) Nieocenioną rzeczą jest wiedzieć, że ktoś myśli jak ja...

      Usuń
  2. Mam wielka nadzieje, ze kiedys bedziemy myslaly inaczej, jadly inaczej. Ja mam okropne dni ostatnio:( Codziennie napad, codziennie wyrzuty sumienia i przeklinanie siebie, ze jestem taka gruba, ze zaprzepascilam moja figure .Jestem zla na siebie, ale jedyne czego teraz pragne to wyjsc z tego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, nie trać nadziei. Oto Cię proszę. Choćby nie wiem jak było źle, wypatruj dni lepszych. Trzymaj się Boga!

      Nikt nie zrozumie Cię lepiej niż ten, kto sam wie, jak to jest kilka tygodni z rzędu dzień w dzień się obżerać. Moje życie składa się z takich chwil.
      Wpadaj do mnie częściej! :)

      Usuń