piątek, 15 listopada 2013

Nowa ścieżka ku zdrowiu

Dziś choroba znowu zawiesiła nade mną ciemną chmurę. Zjadłam swoje skromne zapasy, a potem z trzęsącymi rękami i wrażeniem, że dziś nie uda mi się przeskoczyć obżarstwa - że jest to nie do zrobienia, wybrałam się pobliskiego spożywczaka. Wróciłam z workiem żarcia i wciągnęłam wszystko na raz.

Staram się znaleźć błąd w moim dzisiejszym postępowaniu - znaleźć ten mały zły ruch.


Miałam 7 dniową przerwę od obżarstwa. Cały tydzień, a po kilku tygodniach, kiedy częstotliwość ataków znacznie zmalała, zaczęłam cieszyć się ubytkiem tłuszczu z mojego ciała. Spodnie które kupiłam dwa miesiące temu z obcisłych stały się luźnymi. Pojechałam całe 3 dziurki na pasku w prawo! Tylko chcąc uniknąć obsesji odchudzania sama nie wiem, czy mam się tym cieszyć. Czy dobrze jest, że moje ciało zrzuciło trochę zapasu tłuszczu. W dni bez ataku staram się po prostu zdrowo jeść. Nie liczę kalorii i naprawdę staram się ze wszystkich sił uniknąć anorektycznego spojrzenia na jedzenie. Czasami zdarzy mi się pomyśleć o tym ile kalorii zjadłam.. lub popatrzeć na czas z perspektywy zrzuconych kilogramów. Nieraz w mojej głowie gości myśl: ,,Jak by to pięknie było ważyć 5kg mniej za dwa miesiące."

Zastanawiam się nad tym, czy szukać nowej ścieżki zdrowia. Czy zorientować się za nowym lekarzem lub kimkolwiek, kto mógłby mi pomóc. To, że jest lepiej, nie znaczy, że jest dobrze - wystarczająco dobrze, a jestem świadoma tego, że w każdej chwili może się to wszystko posypać.

Są ostatnio w moim życiu rzeczy dobre, które mogę uznać za efekty mojej pracy - mojego trudu.
Od 3 miesięcy regularnie biegam. Jestem bardziej wytrenowana. 10km to już dla mnie nie to samo 10km co kiedyś. Cieszę się moją pasją. Tym, że sport jest dla mnie sposobem na wolny czas - na zdrowie - na dobry odpoczynek.
Ponadto mój organizm odzwyczaił się od cukru. Nie jem słodyczy i białego cukru od prawie dwóch miesięcy. Jest mi z tym bardzo dobrze. Widzę, że ten wybór służy mojemu organizmowi i nie myślę, by to było zachowanie anorektyczne. Nie mam pryszczy na twarzy i mniej problemów z trawieniem. Rzadko kiedy czuję pokusę zjedzenia czegoś słodkiego - właściwie pokusy tego rodzaju odpłynęły gdzieś daleko..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz