wtorek, 18 lutego 2014

Rozmawiać ze sobą

Dziś moje przemyślenia o pokusie i dialogu z samym sobą.

W obliczu pokusy w naszej głowie toczy się WALKA MYŚLI. Słyszymy głos skłaniający nas do złego - podsuwający nam niedobre dla nas rozwiązania, które to mogą stać się okazją do grzechu lub jego początkiem. Równocześnie słyszymy głos dobra, rozsądku, który jest jakby przeciwstawnym biegunem w naszej głowie. Nasz umysł zostaje zasypany różnymi argumentami. My sami formułujemy nasze zdanie, które w ostateczności doprowadza nas do podjęcia decyzji, oscylując między dobrem a złem - między jednym i drugim sposobem patrzenia na daną kwestię. W samym momencie tej walki jesteśmy jakby zawieszeni w czasie, który zdaje się istnieć tylko dla podjęcia tej decyzji.
Sama walka jest bolesna, mniej lub bardziej. Walka z nałogiem przypomina prawdziwą wojnę. Zły głos dobrze nas zna i wie jakich argumentów użyć, aby nasze zdanie było z nim tożsame.

Nie mogę ocenić, co tak naprawdę jest głosem dobra, a zła. Rzecz jasna, ale przytoczę tu jedną z częstych rozmów, która toczy się w mojej głowie, odpowiednio nazywając głos pokusy i rozsądku.

P-pokusa
R-rozsądek
J-ja

P: Zjedz kanapkę!
J: Hm...
R: Ale czy jesteś głodna?
J: Nie. Niedawno zjadłam śniadanie.
P: Ale to tylko jedna kanapka.
R: Ej, przecież nie powinnaś jeść jak, nie jesteś głodna, prawda?
P: Przecież potrafisz poprzestać na jednej!
J: Hm..
R: Pamiętaj, że jesteś słaba względem jedzenia! Nigdy nie kończy się na jednej kanapce!
P: Będzie pysznie! Na chwilę przyjemności każdy sobie powinien pozwolić!
J: Nie mogę. Jestem słaba. Może zjem jabłko.
P: Ale przecież potem pójdziesz na trening, więc wszystko spalisz. Zjedz!
J: No dobra. jedną mogę zjeść..
P: A może jeszcze jedną? Co za różnica. Jedna kanapka. Wiesz już jakie to przyjemne, pyszne..
R: Przestań!!! Pamiętaj, że nie możesz więcej! Wyjdź z kuchni! Nie możesz!
J: Jeszcze jedną mogę. Ale to już ostatnia.. Naprawdę ostatnia.
...
P: Skoro pozwoliłaś sobie już na tyle, to co za różnica ile teraz rzeczywiście zjesz.
R: Ej opanuj się! Pamiętasz przecież jak czujesz się po ataku obżarstwa?! Szanuj swojego zdrowia.
...

Myślę, że warto być świadomym tego dialogu, który dzieje się w naszej głowie. Wtedy na pewno łatwiej wygrywać z pokusą.

Kiedy chodziłam do psychologa, pamiętam jak mówiono mi o potrzebie dokładnej analizy swoich myśli - ROZMAWIANIU ZE SOBĄ. I w obliczu pokusy zadawaniu sobie pytań typu:
- Czy jestem głodna?
- Dlaczego chcę jeść, skoro nie jestem głodna?
- Jak będę się czuć po ataku?

Wiele bitew można przegrać. Alenaszym zadaniem jest wygrać wojnę.


2 komentarze:

  1. Piękny wpis, w głowie każdej z nas myślę toczy się taki dialog. Ja niestety ostatnio przegrywam kolejne bitwy z samą sobą. To co robie swojemu organizmowi jest straszne, po ataku mam ochotę samej sobie napluć w twarz. Muszę zacząć głębiej identyfikować swoje myśli, tak jak radzisz. Pozdrawiam, Agata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agato! :) Życzę Ci samych wygranych bitew!

      Usuń