piątek, 28 lutego 2014

Dziś będzie piękny dzień

 Dziś wstaję patrzę - słonko tak pięknie świeci. Otwieram okno, a świeże powietrze o lekkim zapachu wiosny, dociera do moich płuc... Pięknie jest żyć, mieć kolejne 24h życia - myślę sobie. Dziś będzie piękny dzień - tyle cudownych rzeczy mnie czeka. Zjem dobre śniadanko i lecę na trening. Potem trzeba spotkać się z ludźmi, porozmawiać, poczytać coś interesującego, posiedzieć w książkach, popracować. I pokontemplować przed Bogiem.

Odrzucam daleko od siebie to przytłaczające POCZUCIE WINY - proszę Boga, żeby je zabrał. Jestem uzależniona - dobrze to wiem, ale nie muszę się za to karać.
Odrzucam PRZYMUS ODCHUDZANIA, pokusę, by stanąć na wadze i wpatrywać się w te cyferki, które przecież rzekomo świadczą o mojej wartości.
Odrzucam WSTRĘT DO SIEBIE. Patrzę na moje piękne mięśnie na łydkach. Myślę, o tym, że moje ciało jest F-R-A-K-T-A-L-E--M!!!

Chcę po raz kolejny wyciągnąć wnioski z tego, co się stało. Zobaczyć swoje błędy i pomyśleć nad tym, co mogę jeszcze zrobić, żeby o kolejną milę oddalić się od zniewolenia swej duszy niewłaściwym traktowaniem jedzenia.

Dziś kontempluję sobie nad Psalmem 139:

,,Przejrzałeś mnie, Panie, i znasz mnie,
znasz mnie, gdy siadam i kiedy wstaję,
przenikasz z daleka moje myśli.
(...)
Tyś bowiem ukształtował nerki moje,
utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, że przedziwnie zostałem stworzony,
że przedziwne są dzieła rąk Twoich,
a dusze moją znasz dogłębnie.
(...)
Badaj, o Boże, i poznaj moje serce,
poddaj mnie próbie, poznaj moje zamierzenia,.
Zobacz, czy nie znajduję się na drodze zagłady,
prowadź mnie drogą odwieczną."

1 komentarz:

  1. Piękny Psalm! każdy krok, każda chwila kiedy odsuwamy przymus jedzenia przybliża nas do zdrowia, do Boga...nawet jeśli znów upadniemy, wstajemy, bierzemy się za ręcę i idziemy do przodu, choćby kolana nam już krwawiły z bólu - ile razy upadnę, tyle razy wstanę - mamy dobry przykład z góry, aby nie poddac się....Hanka

    OdpowiedzUsuń