wtorek, 12 sierpnia 2014

Dlaczego nie warto?

Dziś mój żarłok szczególnie próbuje z całych sił zabrać mi cenny czas i namówić mnie do obżarstwa.. Bo jakaś nieprzemyślana kanapka z tym smarowidłem, które bardzo wzmaga mój apetyt (margaryna, masło!!!), zapoczątkowała moją ogromną chęć na jedzenie. Jedzenie mimo iż nie czuję głodu. Jedzenie emocjonalne - żarłoczne - szybkie - bylejakie.

Dlatego postanowiłam wyjść z kuchni. Usunąć z oczu źródło mojej pokusy i zrobić coś dobrego. Chcę napisać dlaczego NIE WARTO SIĘ OBŻERAĆ. Bo o tym, że nie warto wie każdy. Czasami jednak dobrze jest jeszcze bliżej przyjrzeć się problemowi, by widząc wielkie morze niszczących skutków obżarstwa - jeszcze usilniej walczyć o to, by do niego nie dopuścić. By nie wypłynąć w to morze, ale pozostać na bezpiecznym, pięknym brzegu. Wybaczcie ostry język, nacechowany emocjami. Tych prawd jednak nie moge przestawić spokojnie, bo one właśnie z racji swojej powagi domagają się wykrzyczenia. A ja siebie samą muszę wyperswadować.

NIE ŻRYJ CZŁOWIEKU, BO...

- Będziesz cierpiał psychicznie. Cierpienie dotknie Cię bardzo namacalnie. Może nawet napłaczesz w poduszkę.. Znowu będziesz chciał krzyknąć sobie w twarz, że jesteś baeznadziejny. Będziesz wściekły na siebie. Poczujesz się zniewolony, jakbyś po raz kolejny nie mógł panować nad swoim zachowaniem.

- Twój organizm będzie cierpiał. Będzie mu trudno poradzić sobie z przetrawieniem takej ilości jedzenia. Bólem będzie Cię informował, że robisz  mu krzywdę. Może w nocy nie będziesz mógł spać, tylko zwijał się z bólu i ciągle przekręcał na drugi bok. Mogą spotkać Cię bardzo nieprzyjemne problemy żołądkowe. 

- Dołożysz kolejną cegiełkę, na których wieży mogą wyrosnąć poważne choroby Twojego organizmu.

- Jak Twoi bliscy się dowiedzą, znowu uznają, że jesteś zbyt słaby - że nie masz w sobie tyle siły, aby powiedzieć NIE.

- Nie będziesz mógł jeść. Tak, bo obżarstwo to nie odżywianie swojego organizmu, ale wyniszczanie go. Nie będziesz mógł cieszyć się ze smacznego zdrowego posiłku zjedzonego razem ze swoją rodziną.

- Zmarnujesz cenny czas. Nie będziesz mógł zrobić w tym czasie czegoś dobrego, co da radość Tobie i innym.

- Wydasz niepotrzebnie pieniądze.

- Twoje serce będzie ociążałe. Twój duch będzie ociężały. Będziesz miał wyrzuty sumienia. Rozpusta jest grzechem. Nieumiarkowanie w jedzeniu jest ciężkim grzechem/

- Każda wygrana z pokusą jest ważna. Przybliża Cię do wolności.

- Jedyną korzyść jaką z tego masz to chwilowa przyjemność. Czy warto dla tych kilku sekund tracić tak wiele? Czy nie przyjemniej jest poświęcić czas swoim pasjom czy innym ludziom?
 
---

Doskonale zdaję sobie sprawę, że człowiek chorobliwie uzależniony od obżarstwa jest doskonale świadomy tych wszystkich skutków..a mimo to tak bardzo trudno mu uciec. Jednak bezsilnośc uzależnionego nie polega na tym, że nie może on w żaden sposób przeciwdziałać - że nie ma drogi wyjścia. Jeśli istnieje pokusa, istnieje też sposób jej przetrwania. 

1 komentarz:

  1. Cieszę się, że i u Ciebie wciąż pozytywnie - oby tak dalej! Masz rację, warto trochę głębiej pomyśleć i warto przeciwstawić się samej sobie, zamiast powtarzać znane schematy od nowa. Szkoda życia na żałowanie :)

    OdpowiedzUsuń