poniedziałek, 2 września 2013

Przekierowywanie uwagi

Wraz z nowym miesiącem postanowiłam, że muszę użyć kolejnych radykalnych kroków w walce z obżarstwem.

Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że bardzo pomaga mi odsuwanie uwagi od samego faktu choroby. Dobrze działa na mnie, gdy mnie rozmyślam, mniej analizuję.. Nie rozwlekam w swoich refleksjach każdego ataku. Już na pewno pragnę wystrzegać się wszelkich aktów użalania się nad sobą. Obżarstwo prowadzi między innymi do egoizmu, tak jak grzech z powodu wyrzutów sumienia powoduje ciągłe zaabsorbowanie tylko nim - grzechem i swoją słabością. Dlatego zawsze przy okazji walki z grzechem, jakimkolwiek nałogiem czy własną słabością, pomocne jest koncentrowania swojej uwagi na innych ludziach - wszelkie dobro na rzecz innych, które staję się naszym udziałem - pozwala nam ZAPOMINAĆ O SOBIE. A prawdziwa miłość polega właśnie na zapominaniu o sobie.  W myśl tego toku rozumowania bardzo dobrze jest, gdy żarłok ma dzień wypełniony po brzegi. Logiczne jest, że wtedy nie ma czasu, by jeść, a głowa jest wypełniona myślami o obowiązkach. Ponadto życie w świadomości, że wszystko cokolwiek dobrego się dzieje jest DLA BOGA, bo to On jest najważniejszy:

,,Bo w Nim zostało wszystko stworzone: 
i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, 
byty widzialne i niewidzialne, 
czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. 
Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. 
On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie." Kol 1,16-17


Oczywiście wyżej przedstawione przekonania nie zmieniają faktu, że powinnam być ciągle w pełni i zawsze świadoma swojej choroby. Potrzebuję wyciągać nowe wnioski z tego, co juź było oraz wciąż odkrywać nowe metody walki. Ale nie mogę skupiać na swojej chorobie 90% swoich myśli.. To tylko potęguję moją OBSESJĘ jedzenia/wagi/wyglądu/kalorii/zdrowego odżywiania.

Pierwszy radykalny krok jaki zrobiłam to było usunięcie konta z forum AŻ. Nie żałuję mojej rocznej egzystencji tam, bo z tamtąd mogłam zaczerpnąć wiedzę na temat mojej choroby, zobaczyć, że nie jestem z tym sama, otrzymać wsparcie innych i sama dawać wsparcie. Idee AŻ i program 12 kroków są mi bliskie i bardzo pomocne. Jednak prawdą jest, że pisanie na forum potęguje moją obsesję i zabiera zbyt wiele czasu, który mogę wykorzystać pożyteczniej. Dlatego koniec. Nie ma mnie tam już!

Potrzebną dawkę refleksji będzie zapewniał mi ten blog. Chciałabym, aby było to miejsce mojego dzielenia się walką z innymi żarłokami. Chcę szerzyć nadzieję, że da się wyjść z tego bagna!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz