Aby odzyskać równowage w jedzeniu potrzeba wiele czasu. Warto cieszyć się z małych kroków , które stawia się na tej drodze. Przemiana odbywa się na wszystkich trzech płaszczyznach - psychicznej, duchowej i fizycznej.
PSYCHIKA
Potrzeba przemiany myśli, rozprawienia się z niezdrowymi schematami myślowymi, oczyszczenia umysłu z natręctw myślowych i uniezależnienia swoich emocji od jedzenia. Potrzeba innego spojrzenia na samą kwestię jedzenia. Opanowania strachu przed jedzeniem i oswojenia z nowymi sytuacjami. Czasami przekierowania myśli na inne tory - pozbycia się ciągłego zaprzątania głowy jedzeniem i wszystkim, co z nim związane. Pozbycia się patrzenia na czas z perspektywy kilogramów oraz nauczenia się życia tylko dziś.
DUSZA
Jeśli chodzi o sferę ducha, nie wiem, czy da się wyjść z jakiegokolwiek nałogu, bez pomocy Boga. Ja jako chrześcijanka, nie wyobrażam sobie tego. Potrzebowałam i potrzebuje szczególnej pielęgnacji mojej więzi z Bogiem, nowego spojrzenia na modlitwę i zaufania Mu. W pewnym momencie po prostu przyznałam się przed Bogiem, że nie jestem w stanie sama wyjść z bagna zaburzeń odżywiania i w swojej bezsilności postanowiłam oddać Jemu ten ciężar, wierząc, że tylko On jest w stanie mi pomóc.
Każdy człowiek - czy wierzący, czy nie, aby wykorzenić ze swojego życia nałóg, musi spojrzeć głębiej - w głąb siebie - swojej duszy, poza psychikę - tam gdzie spojrzy sobie w oczy i odkryje, czego tak naprawdę potrzebuje, by wrócić do wolności. Musi zastanowić się nad przycznami takiego stanu rzeczy.
Poza tym sfera ducha, wymaga też innego spojrzenia na siebie - często pielęgnacji miłości do siebie samego. Przywrócenia szacunku do swojej osoby. Spojrzenia na swoje ciało z akceptacją.
CIAŁO
Organizm musi przyzwyczaić się do normalnego, racjonalego odżywiania. Trzeba wdrożyć w swoje życie zdrowe nawyki te związane z jedzeniem, czy też te związane z odpowiednią ilością aktywności fizycznej oraz snu. Czasem należy poszukać indywidualnego dla siebie dobrego sposobu odżywiania, bo każdy z nas jest inny. Niekótrzy potrzebuję wyeliminowania z jadłospisu niektóych produktów i wtedy trzeba czasu, by się od nich odzwyczaić. Poza tym trzeba dać sobie czas, jeśli ciało wymaga pozbycia się nadwagi. Żadne restrekcyjne diety nie będą tutaj dobrym rozwiązaniem, ani nie przyczynią się do ładnego wyglądu naszego ciała. Jedynie spotęgują obsesję jedzenia.
trzeba czasu
tak, trzeba czasu
nic szybko
nic na siłę
z resztą to nie jest żadna jednorazowana droga, jednorazowa przemiana
nie ma zdrobione i STOP
Nie moge sobie powiedzieć, że już dotarłam tam gdzie chciałam być. Do końca życia pozostanę człowiekiem zdolnym do obżarstwa, do anoreksji i obsesji jedznia. Całe życie mam się tego wystrzegać, tak samo jak innych złych ludzkich odruchów. Jestem pielgrzymem, któy często upada, jednak idzie dalej. Ciągle idzie.
Jakie to piękne, że te życiowe kopniaki wszelkeigo rodzaju, jakie dostajemy od Boga, tak wiele nas uczą. Często pomagają nam odkryć, kim naprawdę jesteśmy.
Trzeba żyć z pasją, właśnie dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz